Wędzimy!

ęcz celebrować. Każdy moment spożywania dobrych wędlin może być przepełniony smakiem i zadowoleniem, pod warunkiem, że na naszych stołach gości mięso prawdziwe, uwędzone, pyszne. Nie decydujmy się nigdy więcej na mechanicznie prod

Wędzimy! Wędzenie to tradycyjna metoda konserwacji potraw. Szukasz producenta wędzarni?

Wspaniały smak wędzonego mięsa

Żyjemy w czasach, kiedy to coraz rzadziej pamięta o tym, że posiłki powinno się wręcz celebrować. Każdy moment spożywania dobrych wędlin może być przepełniony smakiem i zadowoleniem, pod warunkiem, że na naszych stołach gości mięso prawdziwe, uwędzone, pyszne. Nie decydujmy się nigdy więcej na mechanicznie produkowaną żywność, w której brak aromatu i właściwości odżywczych, a wybierając mięso zawsze stawiajmy na to sprawdzone, które pochodzi z tradycyjnych wędzarni, w których kultywuje się starą tradycję wędzenia i przyrządzania mięs. Ceńmy to, co dobre i nie dajmy się przekonywać do podróbek. W końcu mięso powinno nam smakować, powinno mieć swój zapach i powinno sycić, aby móc w pełni zadowolić nasze podniebienia.


Jak patrzysz na jedzenie?

O jedzeniu pisze się przyjemnie, nie powiem. Pewnie dlatego, że budzi jak najbardziej pozytywne skojarzenia. Człowiek od razu robi się szczęśliwszy, jeśli zamiast klepać kolejny tekst w tematyce okołobiznesowej, może wreszcie dać upust - nomen omen - kulinarnej rozpuście. Nie wszyscy jednak patrzą w ten sposób na jedzenie. Niektórzy wrzucają do swej paszczy co popadnie, by zaspokoić głód. Nie tędy droga jednak - ani to nie jest zdrowe, no i trochę nie wypada. Nie twierdzę, że od razu trzeba jakieś drogie specjały w siebie pakować, a gdzie tam. Najpyszniejsze jedzenie, to najprostsze jedzenie - takie, które uruchamia sieć pozytywnych wspomnień. Dlatego lubimy pierogi, kopytka, dżemy i inne skarby. W prostocie siła :)


co możesz dostać w sklepie?

Dostać w markecie prawdziwą, wędzoną szynkę? Mission Impossible! Niestety, jest to obecnie bardzo duże wyzwanie. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda cacy - mamy wędzone kiełbaski, wędzony boczuś, szyneczkę, nawet sery. Ale zaraz, zaraz... spójrzcie na etykiety. A tam co? Koncentrat dymu wędzarniczego. Cóż to za stwór? No nie jest to nic dobrego i z m nie ma nic wspólnego. To taka maź, która zapewnia wędlinkom ten piękny kolorem i wściekle dymny aromat. Tak naprawdę jest to dośc toksyczne paskudztwo, ale kto by się tym przejmował... Ot, duzo tańszy sposób na smak. Daruj sobie te pyszności. Serio.