Zima atakuje... portfel
Sezon zimowy to wydatki, a to nowe buty, opony do auta, płyn zimowy do spryskiwaczy......I masa innych mniej, lub bardziej potrzebnych rzeczy. Najdroższe z tego wszystkiego wydają się być ciuchy, kurtki, płaszcze, swetry, bluzy. Czasami patrząc na ceny w modnych sklepach można się przerazić.
Cena 500zł za kurtkę to już trochę przesada, zwłaszcza nie skórzaną. Pytanie brzmi czy faktycznie są te ciuchy warte tyle ile sklep sobie na nie życzy? Podejrzewam, że koszty produkcji są dużo niższe niż cena sklepowa, można nawet sądzić, że nie jest to jedna dziesiąta ceny. Za co więc przychodzi nam płacić? Za marketing.
Garderoba Polaka
Polska to kraj, gdzie szafa musi mieć naprawdę dużą pojemność. Musimy mieć miejsce na letnie ciuchy: t-shirty, spodenki, sukienki oraz na ciuchy zimowe: płaszcze, kurtki, swetry...Doliczając jeszcze do tego masę garderoby przejściowej na sezon jesienny i wiosenny otrzymujemy sporą liczbę ubrań.
Polacy muszą więc wydać sporo pieniędzy, aby mogli się ubrać odpowiednio do temperatury, a o ciuchach sportowych nie wspominając. Termoaktywne koszulki, kurtki i bielizna- to wszystko pociąga za sobą spore koszty.
Ciucholand
Tego typu placówki handlowe można znaleźć praktycznie w każdym większym mieście (choć nie tylko), często jest to sporych rozmiarów hala z koszami oraz wieszakami, wypełnionymi odzieżą i innymi produktami krawieckimi. W ciucholandach prowadzi się sprzedaż na wagę oraz na sztuki ? dana część garderoby zostaje wówczas wyceniona. Bardzo często odzież jest wstępnie sortowana i część sprzedawana jest na sztuki, a reszta na wagę. Zwykle stosuje się również zróżnicowanie cen ? towar najdroższy jest w dniu dostawy, a tanieje w miarę "przebierania". Bardzo często w ostatni dzień przed dostawą, ceny spadają do poziomu cen hurtowych. Jest to popularny sposób na pozbycie się zalegającego towaru w sklepie.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ciucholand